Nowe Jeruzalem Odnowa w Duchu Świętym w Parafii pw. Nawiedzenia NMP w Ostrołęce (FARA)
menu

Św. Kamil de Lellis – życiorys

03 stycznia 2021     Aktualności

Kamil de Lellis urodził się 25 maja 1550 roku w Bucchanico (Abruzja) w zubożałej szlacheckiej rodzinie Jana de Lellis i Kamilli de Compellis. Jego ojciec był żołnierzem w służbie Karola V. Matka była kobietą pobożną, religijną i pełną miłosierdzia. Jan i Kamilla przeżyli rodzinną tragedię, gdy przedwcześnie zmarł ich pierwszy syn. Wtedy matka usilnie błagała Pana Boga o potomstwo i została wysłuchana. Był to prawdziwy cud, gdyż jak podają źródła, Kamil przyszedł na świat, gdy jego matka zbliżała się do 60. roku życia.

Przed narodzinami Kamila jego matka miała tajemniczy sen, w którym widziała swojego syna w otoczeniu wielu mężczyzn, którzy mieli czerwone krzyże na piersiach. Odczytała to jako przestrogę, gdyż takimi czerwonym krzyżami oznaczano wówczas skazanych na śmierć, których prowadzono na egzekucję. Obawiała się, że jej syn zostanie przestępcą i umrze w pohańbieniu.

Pierwsze lata życia Kamila zdawały się potwierdzać senne proroctwo matki. Kamil prowadził życie dalekie od chrześcijańskiego ideału.

Gdy miał 13 lat zmarła mu matka. Chłopiec osiągnął imponujący, jak na swoje czasy, wzrost – mając zaledwie 16 lat mierzył ponad 190 centymetrów. Zaniedbywany przez ojca, po śmierci matki, górujący wzrostem nad wszystkimi mieszkańcami miasta, został miejscowym zabijaką. W wieku siedemnastu lat Kamil idzie w ślady swojego ojca. Wspólnie zaciągają się na wojnę z Turkami. Ojciec i syn nie zaszli razem daleko: obydwu złamała choroba. Giovanni umarł i Kamil został sam na świecie. Jeszcze kilkakrotnie Kamil zaciągnął się do wojska, jednak wszystkie zarobione na wojnie pieniądze tracił uprawiając hazard, grając namiętnie w karty i kości. Któregoś dnia stracił wszystko, przegrywając w karty swoje szlachectwo, majątek, broń a nawet rzeczy osobiste. Taki styl życia doprowadził go do skrajnego ubóstwa.

Gdy miał 20 lat, na jego prawej nodze pojawił się duży i bolesny ropień. W związku z tym udał się do szpitala. Nie wyleczył jednak do końca swojej dolegliwości, aby wziąć udział w kolejnej wojnie z Turkami.

Długi zaciągnięte wskutek hazardu zmusiły Kamila do podejmowania dorywczych prac fizycznych wszędzie, gdzie się dało, również w klasztorach. Tam słuchał homilii, a także miał przedsmak pokoju i poczucia sensu, płynących z życia monastycznego. W Manfredonii, gdzie zamieszkał w klasztorze Kapucynów. Tam jeden z braci dostrzegł lepszą stronę osobowości niespokojnego wojaka i odnosił się do niego z prawdziwą życzliwością. Kiedy Kamil wyruszył w poszukiwaniu pracy do kolejnego klasztoru, poprosił go o modlitwę. Brat zgodził się i powiedział: „Bóg jest wszystkim. Reszta jest niczym”.

Po godzinie wędrówki Kamil nagle poczuł, jak jego duszę przenika światło. Ogarnął go ogromny żal z powodu grzechów przeszłości. Rzucił się na ziemię ze słowami: „Panie, zgrzeszyłem. Przebacz wielkiemu grzesznikowi! Jak bardzo byłem nieszczęśliwy przez te wszystkie lata nie znając Cię ani nie kochając!”. Było to 2 lutego 1575 roku. Postanowił wstąpić do zakonu, jednak wszędzie odmawiano mu przyjęcia ze względu na brak wykształcenia, nałóg hazardu oraz słabe zdrowie.

Pewnego dnia znowu otworzyła się stara rana na nodze, co zmusiło Kamila do hospitalizacji.

Zgłosił się do rzymskiego szpitala św. Jakuba, którego stan przyprawił go o wstrząs. Powietrze było ciężkie i stęchłe, jedzenie obrzydliwe, a wszędzie panował brud. Wielu spośród zatrudnionych tam niewykwalifikowanych sanitariuszy traktowało pacjentów w sposób wręcz okropny. W rzymskim szpitalu spędził aż 4 lata!

Gdy stan jego zdrowia nieco się polepszył, Kamil zaczął kuśtykać od łóżka do łóżka. Ocierał spocone czoła leżących w gorączce, podawał wodę spragnionym i rozmawiał z każdym z nich z wielką łagodnością, pocieszając ich i podnosząc na duchu. To właśnie tam odezwało się jego powołanie, gdyż z niezwykłym zapałem oddawał się posłudze osobom nieuleczalnie chorym. Kiedy zaleczył ranę, wyjechał do klasztoru w Manfredonii. Okazało się, że dolegliwość powróciła. Kamil odczytał ten znak i zrozumiał, że Bóg chce, aby został kapłanem i zajął się posługą chorym, a szczególnie nieuleczalnie chorymi.

Odbył studia teologiczne w Kolegium Rzymskim, a następnie w 1584 roku przyjął święcenia kapłańskie. 8 grudnia tego samego roku w niewielkim kościele pw. Matki Bożej Cudownej wraz z kilkoma towarzyszami przyjął trzy tradycyjne śluby zakonne (posłuszeństwa, czystości i ubóstwa) oraz dodatkowo czwarty służenia chorym, chociażby byli dotknięci zarazą. Po złożeniu profesji Kamil ze swoimi towarzyszami udali się do szpitala św. Ducha w Rzymie. Tam pod kierunkiem św. Kamila spełniali swoją posługę przez 28 lat.

Do dnia dzisiejszego istnieje tam kamień z napisem: “Nowa szkoła miłości (…) widowisko aniołów, przykład dla ludzi“. Jest to piękne streszczenie kamiliańskiej służby. W 1586 roku św. Kamil otrzymał od papieża Sykstusa V zatwierdzenie nowej rodziny zakonnej: Towarzystwa Sług Chorych. Tego samego roku Ojciec Święty zezwolił członkom zgromadzenia na noszenie czarnego habitu z czerwonym krzyżem na piersi. W ten sposób wypełnił się proroczy sen jego matki, która zrozumiała go na opak. 8 grudnia 1591 roku św. Kamil wraz z 25 współbraćmi złożył jeszcze raz cztery śluby zakonne, tylko tym razem w uroczysty sposób.

Jego dzieło wkrótce zaczęło wydawać owoce. W całej Italii powstawały nowe placówki, a za jego życia zakon otworzył aż 65 szpitali. Św. Kamil napisał dla nowego zakonu: szczegółowy regulamin, ustawy i wskazania, w jaki sposób należy zajmować się chorymi. Sam usługiwał chorym z tak wielką miłością, jakby pielęgnował samego Chrystusa. Pan Bóg nagrodził go darem kontemplacji, proroctwa oraz czynienia cudów za życia i po śmierci. Jego współbracia posługując chorym, wykonywali ciężką i wyczerpującą pracę, a aż 100 kamilianów zmarło na skutek kontaktu z chorymi cierpiącymi od zarazy. Po latach wyczerpującej pracy, Kamil odszedł do domu Ojca w dniu 14 lipca 1614 roku. Odchodził z uśmiechem na ustach. Jego relikwie spoczywają w domu macierzystym zakonu w Rzymie.

W 1742 roku został przez Benedykta XIV ogłoszony błogosławionym. Cztery lata później ten sam papież dokonał uroczystej kanonizacji Kamila.

W 1886 roku papież Leon XIIII ogłosił św. Kamila patronem szpitali i chorych, wraz ze św. Janem Bożym. W 1930 roku Ojciec Święty Pius XI ogłosił Świętego patronem i opiekunem personelu medycznego.

W Polsce kult św. Kamila jest szczególnie silny w Zabrzu, gdzie od 2007 r. spoczywają relikwie serca Świętego. Miasto to słynie z wkładu w rozwój polskiej kardiologii i kardiochirurgii. Wspomnienie liturgiczne św. Kamila obchodzone jest w dniu jego narodzin dla nieba – 14 lipca. Św. Kamil de Lellis w ikonografii jest przedstawiany w czarnej sutannie, na której widnieje czerwony krzyż. Jego atrybutami są: anioł, księga, krzyż i różaniec.